Related Collectible
Lore
Napierśnik solstycjum (majestatyczny)
Dziś oglądałam Tygiel w transmisji zhakowanej przez jednego z uczniów Misraakskela. To było szokujące i przerażające przeżycie. Nagranie tej transmisji można znaleźć w załączniku do tego raportu.
Widziałam wzmianki o Tyglu w zapiskach Kryptarchów, którzy bardzo chętnie wymieniają się danymi. Historycznie rzecz ujmując, Tygiel stanowił próbę walki, podobną do Chrztu Ognia Kombinatu. Był to teren neutralny, na którym zwaśnione strony mogły dopuszczać się przemocy bez ofiar cywilnych. Jednak w ciągu stuleci rytuał ewoluował w krwawy sport, uprawiany w celu doskonalenia bojowego, dla zysków i dla rozrywki.
Jednak żadne studia nie są w stanie przygotować nikogo na poziom deprawacji pojawiający się podczas tego wydarzenia.
Ludzie spalają się nawzajem, topiąc ciało bez nienaruszania pancerza. Wbijają miecze w twarze innych, radując się zadawaną krzywdą. Tworzą eksplozje Próżni i Ciemności, które pochłaniają ciała przeciwników antyżyciem. Ilość cennej amunicji, jaka marnowana jest w każdym meczu, gwarantowałaby karę amputacji kończyn w niektórych Rodach Eliksni.
Gdy zostaną spełnione arbitralnie określone warunki zwycięstwa, pojawiają się posłańcy Wielkiej Maszyny. Wskrzeszają zabitych, którzy następnie smętnie schodzą z pola walki, jakby wieczne życie było niczym w porównaniu z przegraną sportowego meczu. A potem cały proceder zaczyna się od nowa.
Po tym doświadczeniu nabrałam obaw wobec naszych nowych gospodarzy. Są znacznie bliżsi Kombinatowi, niż sobie wyobrażałam. Ludzie wyraźnie są zdolni do pokoju, lecz preferują przemoc. Dopóki Wielka Maszyna im błogosławi, będą się jej trzymać.
